Sierpień 2024

 Minął rok od czasu kiedy Robert Waluś nie zapłacił za moje dwa akwaria. 

Choć o dziwo, pewnego dnia pan Waluś odpisał do mnie - czemu? bo przecież pewnie nie miał tak na prawde pewnie zamiaru zapłacić.

I tak mija właśnie rok od niefortunnej dla mnie transakcji. Morał dla mnie i dla innych jest taki by nigdy nie oddawać nikomu niczego zanim dana rzecz czy serwis nie zostanie z góry zapłacony. Najpierw pieniądze, potem towar. Niestety ja najpierw pomogłem zanieść całe akwarium z osprzętem, solą i baniakami do pana Walusia białego samochodu bo tak się umówiliśmy wcześniej, że pojadę z nim do jego miejsca i pomogę mu zainstalować akwarium. A on na parkingu mówi, że ja nigdzie nie jadę i że zapłaci wieczorem i wsiadł do auta i odjechał beze mnie.

Wiem, że wielu z was umiera ze śmiechu, ale powtarzam znowu - nie można komuś wierzyć w interesach. Biznes to pieniądze - a gdzie pieniądze się pojawiają, tam nie ma miejsca na dobre serce, naiwność czy szlachetność.

W dobie telefonu i internetu, nie ma usprawiedliwienia dla pana Walusia - bo choć jeden telefon z jego strony o kłopotach finansowych by jako tako go usprawiedliwił. A tak co? Czy ktoś ma wątpliwości, że jednak trafiłem na podłego złodzieja?

Nie życzę źle temu panu bo zabrał moje akwaria - moją pracę, wiele godzin spędzonych na obserwacji życia morskiego - zatem nie życzę mu by to akwarium się mu zmarnowało. Nie o to przecież chodziło gdy pomyślałem o sprzedaży tego akwarium.

Chciałem znaleść kogoś kto będzie kontynułował moją pracę i będzie się cieszył z rezultatów.

I może gdy pan Waluś spojrzy na to akwawium lub w zasadzie na dwa moje akwaria to zobaczy w nich mnie - i jak mnie oszukał. Niech mu te zbiorniki codziennie przypominają, że jest złodziejem.


A ja? No cóż - długo nie mogłem nawet myśleć o akwarium, a co dopiero patrzeć na inne akwaria lub oglądać zdjęcia i wideo moich akwarii z Wrocławia.

Dziś jednak mam już inne - nowe akwarium. Już nie we Wrocławiu i jestem ostrożniejszy gdy sprzedaję moje glony. Glony.. tak, bo moje nowe akwarium to glonowa dżungla!

Ale o tym już w następym opowiadaniu.




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz